czwartek, 17 lipca 2014

Prolog

prolog
Annabeth

 Nie wiedziałam, co się stało.
W jednej chwili spokojnie walczyłam sobie z Erynią a kiedy miałam zadać ostateczny cios i zesłać ją do Tartaru, coś – a raczej ktoś – złapał mnie od tyłu i przystawił dłoń do twarzy. W dłoni tego ktosia była jakaś chusteczka.
Bez namysłu wciągnęłam powietrze do płuc. Zaczęło mi się kręcić w głowie. Powoli traciłam przytomność. „Chloroform”- pomyślałam nieprzytomnie i przed oczami stanęła mi ciemność.

Percy

 Głupie Erynie. Zawsze zaatakują wtedy, gdy człowiek się ich nie spodziewa.
Właśnie brałem sobie prysznic, kiedy usłyszałem skrzek. Automatycznie sięgnąłem do kieszeni po Orkana, lecz moja ręka trafiła na gołą skórę. Uderzyłem się otwartą dłonią w czoło. Tymczasem skrzek się wzmógł. Szybko wyszedłem spod prysznica i nałożyłem na siebie ubranie. Przecież nie będę walczył z potworem nagi. Ponownie sięgnąłem po mój miecz. Kopniakiem otworzyłem drzwi łazienki i zobaczyłem Erynię siedzącą na stole w salonie. Zgadnijcie, co robiła. Najnormalniej w świecie rozwiązywała krzyżówkę. To co zobaczyłem tak mnie zaskoczyło, że opuściłem Anaklymosa na ziemię. Upadł z głośnym brzdękiem. Potwór uniósł głowę i popatrzył na mnie z drwiącym uśmieszkiem. Szybko wziąłem się w garść. Podniosłem miecz z ziemi, ale wtedy ktoś złapał mnie od tyłu i przyłożył coś do twarzy. Nie zdążyłem nawet wziąć drugiego wdechu, a już byłem nieprzytomny.
*************************************************************
Mamy prolog :) Mam nadzieję, że się podoba. Będę bardzo szczęśliwa, jeśli jakaś osoba to skomentuje.

3 komentarze:

  1. Hmmm... No zobaczymy jak to się dalej potoczy :)
    Mam nadzieję, że to będzie kolejny fajny blog o Percym :D
    Kiedy pierwszy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OMG! Pierwszy komentarz. Jaram się :)
      Rozdział dodam dzisiaj wieczorem.

      Usuń